Forum Władca Pierścieni
A droga wiedzie w przód i w przód (...)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

PBF 2.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Władca Pierścieni Strona Główna -> Rozbrykany Kucyk.
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Danielos von Krausos
Łucznik



Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aqualondë

PostWysłany: Śro 6:48, 07 Lis 2007    Temat postu:

" Kiedy najem się rybki
to jestem wesoły
hip hip hura!
Gandalf mnie strzeże
on mnie też
a Gimli jest paczce również.
Obaj zjedlismy i jesteśmy syci
teraz idziemy spać" Razz

I Legolas poszedł spać.
Nastepnego dnia jeden ze zwiadowców Uruk-hai znalazł mini-obóz Gandalfa i pobiegł po resztę ścierw. Legolas się obudził, bo słyszał już z ćwiefrci kilomatra nadciagających uruk-hai. Obudził Gandalfa:
- Gandalfie! Armia Uruk-hai na ćwierć kilometra z tąd na wschód!
- Co? Jak to?
- Nie wiem... Sad
- Widzę... tak tu był ich zwiadowca! Ale po kiego idzie po nas cała armia! Jak nas jest tylko 3!
- Nie wiem. Gandalfie co robimy?
- Wiem co robimy! Zaprosimy ich na ciasteczka z kawą Razz
- Że co?
- Oczywiście żartowałem! Wiem co robimy! Gimli wstawaj czeka nas cieżki dzień!
I ruszyli na zachód.
- O! To drzewo jest dobre! Wspinajcie się! A ja wejdę na to drugie! Zastawimy na tych uruków pułapkę nadchodzącą z góry!
- Legolasie podsadź mnie po jetem za mały! - wyżala się Gimli Very Happy
I czekają na uruków Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nienor
Łucznik



Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 17:15, 07 Lis 2007    Temat postu:

armia wpadła między drzewa i zaczęła szukac uciekinierów. Tymczasem gałąź na której siedział Gimli złamała się, i spadł od wprost na głowę wodza uruk-hai który padł trupem na miejscu. Inne urukhaje ( Tongue ) uznały wtedy krasnoluda za swojego boga który wcielił się w krasnoluda aby ich ochronić przed...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danielos von Krausos
Łucznik



Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aqualondë

PostWysłany: Śro 20:36, 07 Lis 2007    Temat postu:

wielkim ugulungu. Jednak Gimli na to:
- Co za ścierwa! haha! uznali mnie za boga Very Happy
- Co?! To nie żadne bvoskie wcielenie! Brać go!
- Ratuj Gandalfie!
I Gandalf z Legolasem spadli z drzewa. Zaczęli zacięcie walczyć. Zaczęli już opadać z sił, bo co wskórają trzy osoby przeciwko armii tysięcy uruków? Nagle Nadeszła armia Rohanu która usłyszała zgrzyt mieczów. Oni przyłączyli się do walki! I walczyli. Gdy armia uruk-hai była już w połowie rozwalona to Gandalf wziął swą różdżkę podniósł wysoko do góry, a ona zaczęła się świecić na niebiesko i oblatywała piorunami. Wykrzyczał słowa:
- Powracajcie do swego pana stwory cienia! Gniewu Anora wzywam cię!
I wbił swą różdżkę w ziemię. Od różdżki rozprzestrzenił się wielki pierścien mgły powalając uruków na ziemię i została juz tylko ćwierć armii. Urukowie zaczeli uciekać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nienor
Łucznik



Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:51, 07 Lis 2007    Temat postu:

ugulungu Laughing

..uciekać sikając po piętach. Legolas tymczasem odtańczył taniec zwycięstwa, po czym upił się z szczęścia. Wpadł do rzeki. Równie upitym przyjaciołom nie chciało się go ratować.
Legolas płynął rzeką, dopóki ta nie wyrzuciała go na brzeg, gdzie znalazła go istoty podobne do Golluma za młodu, który postanowiły


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danielos von Krausos
Łucznik



Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aqualondë

PostWysłany: Czw 10:26, 08 Lis 2007    Temat postu:

go zaprowaidzć do Gandzia Razz Gdy już doszli do Gandzia (Gandalfa) on na to:
- Ehh muisiałeś się upić?
- Byłem szczęśliwy!
- Dibra musimy szybko biegać do Helmowego Jaru! Saruman nie będzie czekać! Już nie długo Urukowie wrócą z posiłkami! Będzie ich około 100 000!
- Dobra szybko, idziemy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aragorn
Łucznik



Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bieszczady

PostWysłany: Pią 21:21, 09 Lis 2007    Temat postu:

I tak szli i szli i szli i szli (i dalej mi się tego "i szli" pisać nie chce więc załóżmy, że już doszli Very Happy ).
- Jaka była twoja najszczęśliwsza chwila w życiu? - spytał Gimli
- Kiedy pierwszy raz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nienor
Łucznik



Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:16, 09 Lis 2007    Temat postu:

-zjadłem czekoladę z bakaliami "milka"
-O fuj! Rozmawiałem ze świstakiem co zawijał w sreberka! To nie były bakalie, tylko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hero of Middle-Earth
Rzecznik Saurona



Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stołeczne Królewskie Miasto Kraków

PostWysłany: Pią 22:41, 09 Lis 2007    Temat postu:

• no nawet mnie nie denerwuj Exclamation
• ok... to nie mówię...
• teraz to dopiero mnie zdenerwowałoś Evil or Very Mad mów Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aragorn
Łucznik



Dołączył: 18 Kwi 2007
Posty: 371
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bieszczady

PostWysłany: Sob 11:55, 10 Lis 2007    Temat postu:

- Spadło mi na głowę takie wielkie pudło.
- Przykro mi.
- Mnie też.
Nage na naszych podróżników wyskakuje 2 gestapowców i ogłuszają ich. Gimli i Gandalf budzą się w jakimś ciemnym pomieszczeniu, w którym znajdują się oni dwaj, 2 gestapowców, którzy ich ogłuszyli i Megagestapowiec.
- Ok, to teraz powiecie wszystko co wiecie - z szyderczym uśmiechem powiedział Mgeagestapowiec.
- Wszystko co wiemy - powiedział Gandalf
- A chcesz w ryja? - spytał gestapowiec1
- Nie - odpowiedział Gandalf
- Dlaczego? - zdziwił się gestapowiec1
- Dosyć tego! - krzyknął Megagestapowiec - Macie mówić całą prawdę, świętą prawdę i tylko prawdę!
- Cała prawda, święta prawda i tylko prawda - powiedział Gimli
- A chcesz w ryja? - zapytał Gimlego gestapowiec2
- Nie - odpowiedział Gimli
- Dlaczego? - zdziwił się gestapowiec2
- Koniec żartów! - krzyknął Megagestapowiec - Obaj wynocha!
Gestapowiec1 i Gimli wychodzą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hero of Middle-Earth
Rzecznik Saurona



Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stołeczne Królewskie Miasto Kraków

PostWysłany: Sob 14:45, 10 Lis 2007    Temat postu:

I za drzwiami to dopiero się zaczęło Exclamation
Gimli wyciągnął zza pazuchy schowany toporek i rzucił się na zaskoczonego gestapowca. Tamten był tak zszokowany takim przebiegiem wydarzeń, że nawet nie zdążył wyciągnąć AK-47. Gimli powalił nieprzyjaciela jednym celnym cięciem przez twarz, odrywając mu pół głowy.
Ale drugie pół (w tym otwór gębowy Razz ) jeszcze żyły i zdążyły w ostatniej sekundzie życia zawołać o pomoc:
• Aa Exclamation Exclamation Wink
Ale nikt go nie usłyszał, i Gimli zdecydował się obmyślić plan uratowania Gandalfa.
Szybko pobiegł do zbrojowni (a biegł tak szybko, że nawet bystre oczy elfich strażnikow go nie zauważyły) i zabrał kuszę drowa wraz z bełtami oraz swój ukochany topór bojowy. Miał już wychodzić, gdy zauważył JEDYNY PIERśCIEń Shocked leżący pod stertą ubrań wieśniaków...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danielos von Krausos
Łucznik



Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aqualondë

PostWysłany: Sob 14:52, 10 Lis 2007    Temat postu:

Okazało się, że to byli przebrani orkowie. Gandalf zauważył, zę oni są w Kirith Ungol! Musiał działać. Szybko rozwalił strażników i pobiegł z ziomem z Gimlim.
- Gimli broń się!
- A masz ścierwo!
I zabili kilku... Teraz był większy problem - uciec z tego okrutnego miejsca. Nagle coś usłyszeli:
- Za króla! Do ataku!
To był głos Legolasa! Wszyscy orkowie się schowali więc Legolas szybko zabrał Gimliego i Gandalfa. Gdy znowu doszli do Helmowego Jaru dostali wiadomość, ze btwa zakończyła się klęską i uciec udało się tylko 100 na 4000 ludzi! Doszła też wiadomośc, że teraz Kirith Ungol dołączy do Isenagrdu i razem będą szturmować Helmowy Jar.
- Musimy poprosić o pomoc Minas Tirith, Morię i Shire! Inaczej już możemy się modlić o wieczny odpoczynek! - rzekł Gandalf
- Ale Shire? Tam nie ma żadnych żołnierzy! - zaprzeczył Gimli
- Ale hobbici. Niektórzy umieją walczyć. Legolasie szybko do Shire! Zabierz z powrotem Froda, Sama, Merry'ego, Pippina i innych którzy umieją walczyć! Gimli tu jedź jak naszybciej do Minas Tirith i tam poproś Aragorna i jak największą ilość żołnierzy! Ja sam pojadę do Morii. Musimy działąć szybko! Po tym jak w tej bitwie straciliśmy prawie połowę armii jesteśmy bezbronni tymbardziej, ze Kirith Ungol dołącza!

No więc kazdy poszedł w swoją stronę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nienor
Łucznik



Dołączył: 18 Lip 2007
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:29, 10 Lis 2007    Temat postu:

Jednak Gimli'emu nie podobała się perspektywa dojścia do Shire, więc poprosił o pomoc wstrętnych ogrów, które nienawidziły orków i "urukhajóf".
Frodo, do którego dotarła tym wieść, wściekł się że staremu kumplowi nie chciało się po nich przyjść, więc postanowił sam się wprosić. Zebrał co odważniejszych hobbitów i razem ruszyli do twierdzy. Nie doszli tam jednak na czas, gdyż wstąpiwszy w Bree na piwo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danielos von Krausos
Łucznik



Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aqualondë

PostWysłany: Sob 17:47, 10 Lis 2007    Temat postu:

To Legolas miał iść do Shire. Ale załóżmy, ze Legolas dalej.
Zaszła bójka między pijnaymi hobbitami. Ale dobra jest dalej doszli do HJ. Gimli natomiast z wielką trudnością doszedł do Minas Tirith. Po drodze sptykał Gollumów. Jednak toporem posczuł i bło po sprawie. Więć podszedł do Aragorna:
- Witaj Aragornie. Mamy problem...
- Jaki przyjacielu?
- Dobra opowiem wszytsko w skrócie bo czasu mało.
Opowieidizał całą historyjkę.
- Tak więc daj nam jak najwięcej żołnierzy!
- Pewnie! am pójadę z tobą na czele 3/5 mojej armii!
- Wielkie dzięki! Choćmy!
Natomiast Gandalf miał baardzo trudno. Po drodze spotkał...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hero of Middle-Earth
Rzecznik Saurona



Dołączył: 15 Maj 2007
Posty: 780
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stołeczne Królewskie Miasto Kraków

PostWysłany: Sob 19:08, 10 Lis 2007    Temat postu:

syna Balroga..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Danielos von Krausos
Łucznik



Dołączył: 27 Paź 2007
Posty: 397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Aqualondë

PostWysłany: Sob 20:41, 10 Lis 2007    Temat postu:

hehe to Balrog może mieć syna? Very Happy Laughing


Z armią orków. Gandalf zakrzyczał:
- Płomieniu Udunu! Pozwól stwora uduńskiego ognia zniszczyć! Przyjdź do mnie! Mgło wojny i Gniewie Anora!
Wziął swoją różdżke podniółś do góry a ona zaczęłą sie swiecić na ognisty kolor. Palnął ni ą w ziemię i nagle wszyscy orkowie leżą martwi. Tylko Balrog jeszcze żyje.
- Nie pozwolę byś siał zło łsugo Morgotha! Giń z rąk Białej Rady!
Powiedział to, bo zapomniał, że Balroga nie można zabić Płomieniem Udunu. Więc krzyknął:
- Gniewie Anora! Daj moc piorunów i rażenia! Mgło wojny! Daj moc zimna! Nie pozwolę ci przejść Balrogu! Nie przejdziesz!
I znowu wziął sowję różdżke podniósł do góry a ona zaświciła się na niebiesko i oblatywala błyskawicami. I znowu wsadził w ziemię. Balrog leżał. Nagle eksplodował i cztery wielkie struny ognia strzeliły w różne strony nieba.Nagle z każdej strony gdzie poleciały struny światła przyszli kolejno: Szeloba, Król Uamrłych (wrogo nastawiony) i Nazgul i Lurtz. Za każdym z nich szła armia która było pod dowódctwem wymienionych stworów. Szeloba była dowódcą wielkiej armii pająków, Nagzul - reszty nazguli i orków, Lurtz - armia olbrzymów (trolli) i Król Umarłych - armia umarłych.
Gandalf był przerażony! Nagle wpadł na genialny pomysł. Zaświecił swoją różdżką światłem słonecznym i poświecił nim od góry i migał. Stwory zamaist atakować obserwowały to. Nagle zareagowali na te sygnały Entowie i Biała Rada przyszły z pomocą Gandalfowi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Władca Pierścieni Strona Główna -> Rozbrykany Kucyk. Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin